Brama Złota

Jedna z hipotez mówi, że nazwa bramy „Złota” (gr. Aurea) jest wynikiem zniekształcenia nazwy „Piękna” (gr. Oraia). Miało to nastąpić w okresie bizantyjskim (IV-VII w.), kiedy chrześcijanie wskazywali na Bramę Złotą myśląc, że jest ona Bramą Piękną przy której św. Piotr uzdrowił niepełnosprawnego człowieka (Dz 3,1-8). Lokalizacja ta jednak była błędna, gdyż Brama Piękna była bramą prowadzącą na dziedziniec kobiet. Nazwa jednak pozostała, a z czasem, według tejże hipotezy, została w potocznej mowie zniekształcona z Oraia (Piękna) na Aurea (Złota).
W języku hebrajskim brama ta jest nazywana שער הרחמים, Sza’ar ha-Rachamim, czyli Bramą Miłosierdzia. Jest to związane z tradycją, która podaje, że Żydzi w okresie krzyżowców przychodzili tutaj modlić się, błagając Boga o miłosierdzie. Również w języku arabskim jest ona nazywana Bramą Miłosierdzia باب الرحمة, Bab al Rahma.

Historia powstania
Obecna Brama Złota została zbudowana w późnym okresie bizantyjskim (VI w.) albo wczesnym arabskim (VII w.). Po raz pierwszy została zamknięta w IX wieku przez muzułmanów. Otworzyli ją krzyżowcy na początku XII wieku. Po przegranej bitwie pod Hittim w 1187 roku, Krzyżowcy byli zmuszeni, żeby opuścić Jerozolimę i wówczas brama została znowu zamknięta. W XVI w. Sulejman Wspaniały wydał rozkaz przebudowania murów Jerozolimy zamykając bramę w sposób definitywny. W tym okresie Brama Złota została przebudowana w wieżę strażniczą. W murze jest pomieszczenie do którego można wejść od strony placu świątynnego przez północną bramę nazywaną Bramą Pokuty (na zdjęciu). W 2003 roku brama ta została zamknięte przez władze izraelskie. Przełom nastąpił w lutym 2019 roku, kiedy decyzją Wafq (Islamic Religious Trust) Brama Pokuty została znowu otwarta.

Tradycje
W pobliżu Bramy Złotej jest cmentarz muzułmański. Muzułmanie pragną być tutaj pochowani, ponieważ według Koranu (Sura 57,13) Allah ma tutaj dokonać Sądu Ostateczego. Inni natomiast twierdzą, że cmentarz ten jest tam zbudowany z tego tytułu, ażeby uniemożliwić Mesjaszowi wejście do Jerozolimy. Przejście bowiem przez cmentarz uczyniłoby go rytualnie nieczystym. Chodzi tutaj o tradycję żydowską, która twierdzi, że u końcu czasów brama ta zostanie otwarta i wówczas przejdzie przez nią Mesjasz. Będą to czasy ostateczne w których zostanie dokonany Sąd Ostateczny. Do tego czasu ma ona pozostać zamknięta. Tradycja ta opiera się na dwóch fragmentach biblijnych, tj. Księdze Joela (4,2-3.11-12) i Ezechiela (44,2-3) w których czytamy:

I oto w owych dniach i w owym czasie, gdy odmienię los jeńców Judy i Jeruzalem, zgromadzę też wszystkie narody i zaprowadzę je do Doliny Joszafat, i tam sąd nad nimi odbędę w sprawie mojego ludu i dziedzictwa mego, Izraela, które wśród narodów rozproszyli, a ziemię moją podzielili […] Zgromadźcie się i przyjdźcie, wszystkie narody z okolicy, zbierzcie się! Sprowadź, Panie, swych bohaterów! «Niech ockną się i przybędą narody te do Doliny Joszafat, bo tam zasiądę i będę sądził narody okoliczne (Jl 4,2-3.11-12)

I rzekł do mnie Pan: «Ta brama ma być zamknięta. Nie powinno się jej otwierać i nikt nie powinien przez nią wchodzić, albowiem Pan, Bóg Izraela, wszedł przez nią. Dlatego winna ona być zamknięta. Jedynie władca może w niej zasiadać do uczty przed obliczem Pana. Wchodzić jednak winien przez przedsionek przy bramie i tą samą drogą znowu wychodzić» (Ez 44,2-3).

Należy tutaj dodać, że Dolina Joszafata o której wspomina Joel to Dolina Cedronu. Jehoszafat (יהושפט) po hebrajsku znaczy „Bóg sądzi” w nawiązaniu do Sądu Ostatecznego. Geograficznie miejsce to nigdy nie nosiło takiej nazwy.

Joachim i Anna

Jest zasadne, aby w tym miejscu wspomnieć, że jeden z fresków namalowanych przez Giotto w Kaplicy Scrovegnich w Padwie, ukazuje spotkanie Joachima i Anny w Bramie Złotej. Scena ta jest ilustracją do wydarzenia opisanego z trzynastowiecznej „Złotej legendy” autorstwa Jakuba de Voragine’a, który zaczerpnął te informacje z „Protoewangelii Jakuba” pochodzącej z II wieku.
Wspomniana legenda opowiada o Joachimie i Annie, którzy przez wiele lat byli bezdzietni. Stan bezdzietności u Joachima spowodował wygnanie go ze świątyni, w której chciał złożyć ofiarę. Pełen rozpaczy udał się na pustynie do pasterzy (Wadi Qelt), gdzie pościł przez 40 dni, a Anna opłakiwała swój los i modliła się do Boga. Oto fragment wspominający o tym wydarzeniu:
I oto Anioł Pański stanął i rzekł: „Anno, Anno. Wysłuchał Pan Bóg modlitwę twoją. Poczniesz i porodzisz, a potomstwo twoje będzie przepowiadane po całej ziemi”. Rzekła Anna: „Na Boga żywego, czy zrodzę chłopca, czy dziewczynkę, zawiodę ją w darze Panu, Bogu mojemu, i dziecko to będzie Mu służyło po wszystkie dni swego żywota”. Gdy Joachim przebywał na pustyni, anioł Pański zstąpił do niego i powiedział: „Joachimie, Joachimie, wysłuchał Pan Bóg twoją modlitwę. Zstąp stąd! Oto bowiem żona twoja Anna poczęła w swoim łonie”. I natychmiast opuścił pustynię Joachim, i zawołał pasterzy (…) I oto przyszedł Joachim ze swymi stadami. I stanęła Anna koło bramy, i ujrzała Joachima wchodzącego ze swymi stadami, i natychmiast wybiegła, i rzuciła mu się na szyję, i rzekła: „Teraz wiem, że Pan Bóg wielce mi pobłogosławił: Oto ja wdowa – już nie jestem wdową, Oto ja bezdzietna – poczęłam w łonie (Protoewangelia Jakuba 4-5).
Brama, o której wspomina autor Protoewangelii Jakuba, choć nie jest wymieniona z nazwy, będzie utożsamiana przez późniejszych artystów z Bramą Złotą.

Czy w niedzielę Palmową Jezus wszedł na plac świątynny przez Bramę Złotą?

Jest powszechnie przyjęte, że Jezus w Niedzielę Palmową wszedł na plac świątynny przez Bramę Złotą. Czy aby tak na pewno było? Z informacji, które posiadamy wydaje się, że sprawy przedstawiały się nieco inaczej. Archeolog Charles Warren (1840-1927) wykopał w latach 60. XIX w. tunel w pobliżu Bramy Złotej. Dzisiaj to jest już niemożliwe z powodu znajdującego się tam cmentarza muzułmańskiego. Odkrył on fragmenty muru miejskiego okalającego Bramę Złotą (rysunki poniżej). Innymi słowy, nie było możliwe, aby wjechać z Góry Oliwnej bezpośrednio na plac świątynny. Mur ten z pewnością miał charakter obronny. Należy pamiętać, że brama stanowiła najsłabszy punkt w murze i podczas oblężenia miasta domagała się ona szczególnej uwagi. Bramy w starożytności nigdy nie były budowane na wprost. Niemal zawsze wejście było w formie zygzaku (Brama Damasceńska) lub zakrętu (Brama Jafska).

 

Być może brama z czasów Jezusa znajduje się pod ziemią. Aby zobaczyć pełen rozmiar murów Jerozolimskich, należałoby zejść około 15 metrów pod ziemię. Skąd też przypuszczenie, że brama znajduje się pod obecną bramą (rysunek obok).
W kwietniu 1969 roku amerykański archeolog James Fleming szedł przed Wzgórzem Świątynnym, w pobliżu Bramy Złotej, kiedy nagle grunt pod nim się zapadł i wpadł do dużej dziury. Oto co napisał później:
„Byłem zdezorientowany, ale nie ranny […] Podniosłem się i próbowałem skupić oczy w słabym świetle, które wpadało przez otwór nad moją głową. Nagle zdałem sobie sprawę, że stoję pośród kości od 30 do 40 ludzkich szkieletów najwyraźniej zrzuconych razem w masowym pochówku. Niektóre kości były nadal połączone chrząstką, co wskazywało na pochówek w ciągu ostatnich stu lat” (zdjęcie powyżej). Napisał w „Biblijnym przeglądzie archeologicznym”.
Fleming, kiedy wrócił następnego dnia, stwierdził, że dziura została już naprawiona. Przed wyjazdem rozejrzał się ponownie i zobaczył herodiańskiej konstrukcji łuk. Część specjalistów wyraża przekonanie, że nie jest to górna część bramy, ale fragment schodów z czasów herodiańskich prowadzących do Bramy Złotej (rysunek obok). Opinie naukowców są podzielone i nic nie wskazuje na to, żeby to się szybko zmieniło.

Niektórzy naukowcy twierdzą, że Brama Złota znajduje się w miejscu, gdzie poprzednio była Brama Szuszan. Taką informacje znajdujemy w Misznie (Middot 1,3). Nie jest to jednak potwierdzone żadnymi dowodami archeologicznymi.

Wg Miszny, brama ta nie była używana przez tłumy, ale jedynie przez arcykapłana, który przechodził przez nią, gdy trzeba było wprowadzić czerwoną jałówkę (Miszna Parah), lub kozła ofiarnego na Święto Przebłagania – Jom Kippur (Miszna, Joma).

Jakub Waszkowiak OFM

Ten post ma jeden komentarz

  1. swarozyc1

    ludzka duchowość to nie zamknięty krąg, według którego żyjemy w oczekiwaniu na czasy ostateczne. Złota Brama to jeden z etapów wędrówki umysłu, do mnie dotarło to w sposób następujący: stoisz przed Złotą Bramą, nie wolo ci jej dotykać ani też otwierać, stój i czekaj. Otworzy się sama.” Tym samym mam nieco inne poglądy na temat zapisów biblijnych.

Leave a Reply to swarozyc1Cancel reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.